wybor wybor
36
BLOG

Lud wołał o

wybor wybor Polityka Obserwuj notkę 0

"Chcemy zmieniać świat, kto nie chce tego robić, nie powinien działać w polityce; mamy odwagę, determinację i pomysł na Polskę" - oświadczył niespodziewanie Bronisław Komorowski. To coś nowego, ponieważ z dotychczasowej kampanii wyborczej wynika raczej, że strategia jego samego, podobnie, jak ugrupowania, z którego się wywodzi, polega na maksymalnym nicnierobieniu i utrwalaniu dotychczasowego stanu rzeczy. Ujmując rzecz jednym słowem, można powiedzieć, że Komorowski proponuje na najbliższe lata wielki ogólnospołeczny spektakl pod hasłem "Nuda". Rzecz w tym, że nawet najgłupszy reżyser nie reklamuje w ten sposób swojego dzieła.

Na odkrywczość swych diagnoz postawił Donald Tusk. Nagle, na tydzień przed wyborami, ogłosił, że dla Jarosława Kaczyńskiego "władza jest najważniejsza". Gdyby nie to, że sam kandydat PiS-u w ostatnich dniach kilkakrotnie dawał to do zrozumienia bez żadnych uników, można by Tuskowi przyznać punkt za spostrzegawczość. A tak dostaje tylko pół punktu za umiejętność słuchania tego, co Kaczyński mówi. Jednak cały punkt ujemny należy mu się za nieumiejętność wyciągnięcia wniosku z całkiem zgrabnie postawionej diagnozy: "Uważam, że jaki Jarosław Kaczyński jest każdy widzi i słyszy, nawet jeśli kandydat PiS przebiera się każdego dnia w jakąś nową owieczkę i coraz to łagodniejszą".

Kaczyński (a raczej można domniemywać, że jego najbliższe otoczenie) po prostu zdał sobie sprawę, że ludzie już są znudzeni. A najbardziej znudzone są media. Dlatego tak zwane przemiany Kaczyńskiego, które w ostatnich dniach nabrały niezwykłego tempa i zachodzą już kilka razy w ciągu dnia, są odpowiedzią na społeczne zapotrzebowanie. Sam Kaczyński nie zmienił się nawet odrobinę, ale jest tak zdeterminowany, by wrócić do władzy (na początek choćby tak ograniczonej, jak prezydentura), że gotów jest zrobić wszystko. Nawet popaść w całkowity absurd sytuacyjny. Trzeba wyjątkowego oderwania od realiów, aby zrobić to, co Kaczyński wykonał w sobotę w Łodzi. "Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński podczas wiecu w Łodzi powiedział, że rodzina, dzięki której istniejemy jako naród, jest najważniejszą sprawą "w całej naszej cywilizacji". Brzmi to równie sensownie, jak autorytatywne pouczenia na temat pożycia małżeńskiego w wykonaniu katolickich księży i biskupów. Ale wartość tego hasła jest dokładnie taka sama, jak innego stwierdzenia z łódzkiego wiecu: "Nie polityka dla bogatych, a bogactwo dla wszystkich" - powiedział Kaczyński swoim zwolennikom w Łodzi. Marks, Engels, Lenin i Fidel Castro by się takich słów nie powstydzili. Na wygłoszenie takiego absurdalnego banału nie zdobył się przez ostatnie lata nikt z tak zwanej lewicy, a tu proszę, Kaczyński, stojący na czele podobno prawicowej partii. Grzegorz Napieralski i cała jego SLD mogą się schować. Lewa strona naszej sceny politycznej jest juz mocno obsadzona.

Napieralski zresztą też robi z siebie pośmiewisko, oferując siebie niczym... no wiadomo kto. Wszystko wskazuje na to, że wystarczył tydzień, aby ktokolwiek przestał go traktować poważnie, a jego kolejne oświadczenia, kiedy wreszcie podejmie decyzję, kogo poprze w drugiej turze, są odnotowywane w mediach jedynie z braku innych materiałów. Napieralskiemu tydzień nie wystarczył, aby zrozumieć, że ludzie oddawali głosy na niego nie ze względu na poparcie dla niego, ale jako wyraz sprzeciwu wobec dwóch głównych kandydatów. A w drugiej turze po prostu pojadą do Tunisu lub nad zimne polskie morze. Do Zakopanego nie warto, bo tam wszystko rozkopane i same objazdy.

Na tydzień przed kolejną ciszą wyborczą warto obydwu kandydatom podłożyć do przemyślenia niewielki kawałek zapisany kiedyś przez Cypriana Kamila Norwida. Chłop umarł w nędzy, ale to dlatego, że nie był głupi:

"Klaskaniem mając obrzękłe prawice,

Znudzony pieśnią, lud wołał o czyny;

Wzdychały jeszcze dorodne wawrzyny,

Konary swymi wietrząc błyskawice.

Było w Ojczyźnie laurowo i ciemno

I już ni miejsca dawano, ni godzin

Dla nieczekanych powić i narodzin...".

wybor
O mnie wybor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka